piątek, 25 listopada 2011

Kolorowe...

Tak, mam kolorowe pomysły w głowie ! całe mnóstwo....  Nie mam za to kolorowego kordonka, ale już moja w tym głowa, żeby go zdobyć :)
Nie mogę się doczekać !!!

niedziela, 30 października 2011

Burza....

Jak w tytule... Idę jak burza z postami ! ;/ No nic, będę się starać :)
Kordonek ustąpił miejsca włóczce, akrylowej, co by Tosia wełna nie uczuliła, choć to twardy chłop i dałby pewnie radę ;) W zasadzie nie wypada się chwalic robótką z zeszłego roku (ups), no ale czymś muszę. Kocyk, duży pomarańczowy kocyk w kwadraciki. Takie cos stworzyłam, wiadomo dla kogo. I popielatą czapkę też. I chyba tyle... Mam jednak zamiar wziąć sie za sweterek, nie powiem dla kogo, ale nie trudno się domyślic. Ciepły, czerwony...Zobaczymy :)

środa, 6 kwietnia 2011

i jak Iza

iiiii..... wynik 564 :) No musiałam napisać... :)

Bożesztymój ...

Ile mnie tutaj nie było !
Pierwsza myśl, taka na hurra, że będę wrzucać Tośkowe zdjęcia, pojedyncze z komentarzami... Potem wewnętrzny bunt ! Tośkowe? Przecież to mój blog, nie jego :)  Kim jest Tosiek ? Tosiek to mój SYN, a jakże ! :P

sobota, 20 lutego 2010

Wygląda na zastój, a le to nie to... to zbieranie myśli :)

poniedziałek, 8 lutego 2010

Tak patrzę i patrzę i zdaje mi się, że mdło tu u mnie.... Będzie trzeba coś podziałać ku kolorkom :) M. by powiedział, że mojego bloga sponsoruje .. kupa ;)
Usłyszałam, kolejny raz, że ktoś lubi mnie czytać. Nie tu. Tam. Miło mi, nie powiem, ze nie.

niedziela, 7 lutego 2010

Dawno temu, bo już chyba mogę tak mówić, skoro minęło dobre dziesięć lat, napisałam coś... To owe coś jest wierszem i choćbym teraz nie wiem jak się starała (tak podejrzewam,  empirycznie nie sprawdzałam) nie napisze czegoś równie prawdziwego. Moje szczęście mi to codziennie uniemożliwia. To moje szczęście, które nie zasuwa po sobie krzesła, gdy wstaje od stołu, to samo, któregoodkurzacz parzy w dłonie :)
Los bywa przewrotny, wynagradza cierpienie (choć to w moim przypadku słowo głęboko na wyrost) i pozwala wszystkiemu się ułożyć... Szybciej, bądź wolniej, grunt, że idzie ku lepszemu ! Inaczej nie wolno myśleć, bo można stracić coś niezmiernie istotnego, mianowicie wolę i sens życia. Ważne elementy. Wracając do wiersza, który przypomniał mi się nie gdzie indziej jak pod prysznicem ;)

Dlaczego dla mnie tylko myśli pozostają
Ona bierze całą materialność
czułą z krwi i kości
Ja patrzę jedynie i szukam miłości
Nie widzę i chyba nie znajdę

Ja swoja znalazłam, ona swoją zgubiła. Przykre, ale bezczelnie ciesze się, zę to ja jestem po tej stronie. Mogłabym teraz napisać jeden wers:  
Ja patrzę jedynie i życzę miłości